sobota, 31 października 2015

Wędrówka szklaną drogą.

Witam witam i o zdrowie pytam. Późna pora, ale jakoś się nie mogłem doczekać, żeby to tutaj wstawić. Powiedzmy , że wylewa się to ze mnie i muszę to gdzieś skupiać, bo w innym przypadku było by bagno. Jeszcze raz Dziękuję mojej motywacji :)

I zostawiajcie komentarze :)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wiatr świstał we wszystkie strony, pod butami słychać tylko odgłos pękającego szkła.
W sumie zacząłem się zastanawiać czy to co popierdala w powietrzu to śnieg i lód czy coś innego.
Wszędzie gdzie się nie obróciłem pustka i mleko.
*W sumie jak na codzień*

Długa droga, ale nie mam zamiaru się cofnąć. Idę już od kilku godzin.
*Pizga nieziemsko, chociaż mam szczere wrażenie, że w tym kierunku śnieżyca słabnie.*

A to dziwne ciepło,którym uraczyła mnie Ona. Zaczyna stawać się namiastką ognia z zapałki.
Ciekawość mnie zżera kim była ta istota.
Urocza i tajemnicza, a zarazem tak kobieca, dojrzała i kurwa niebezpieczna.
Nie wyobrażam sobie sytuacji w sypialni gdy nagle zamienia się w tą pieprzoną bestię...
*yeeezzz , ciekawe czy to ciarki z wyobrażenia czy z zimna.*

- Czas trochę pobiegać, zaraz zamarznę.

Z resztek sił zmusiłem swoje nogi do ruchu, przebiegłem może z 20 metrów
I kurwa dostałem zadyszki, pierdole jaka niedojda losu.
Jakby teraz się przypadkiem coś pojawiło i bym musiał uciekać ?
To co... od razu nadziałbym się na kij.

(Z oddali słychać dziwny świszczący dźwięk)

- Co to za dźwięk ?

Poczułem uderzenie.
...


Ocknąłem się na moment.
Czuję silny uścisk na tylnym kołnierzu mojej koszulki.
Łeb mnie napierdala , jak na najgorszym życiowym kacu.
A moje nogi włóczą się zwiodczale po zimnej kamienistej drodze.
*Zajebiście, dostałem w łeb a teraz coś mnie kurwa taszczy po ziemi.*

- Jak myślisz, żyje ?
- Taa , jeszcze. Cały czas te chujowe rozkazy, a rozrywki coraz mniej.
- Zdążymy jeszcze go rozpruć. A teraz upewnij się, że się nie obudzi i załóż mu wór na głowę.

Kątem oka próbowałem się przyjrzeć tym przeolbrzymim postaciom.
Nie bardzo zdążyłem. Wielkie i przerośnięte łapska z twardą jak kamień skórą założyły mi wór na głowę.
Jedyne co zdążyłem jeszcze zauważyć podczas tego niedelikatnego zabiegu

to ścieżka w ciemny gęsty pozbawiony archetypowego chaosu las.

4 komentarze:

  1. rrrrozkrrrrręca się :D
    forma w jaką ubierasz treść jest nie do podrobienia. i jest szalona. <3
    trochę przychodzi mi na myśl scenariusz. a trochę szekspir.
    musimy znalezc temu dobrry szablon/
    znalazłam literówke w "niedeliatnego zabiegu", 'k' Ci zjadło. i jeszcze "uścisk na tylnym kołnierz " '<--u' uciekło? ;)

    budujesz klimat. jest tu wiele słów, które uwielbiam. wiele połączeń, które m się podobają. archetypowy chaos. wiele określeń, które wywołują uśmiech, jak chocby niedelikatny zabieg ;) zestawiasz ze sobą pompatyczne słówka z bluzgami. ten kontrast tez mi się podoba. tworzysz coś jedynego w swoim rodzaju. co popieram.

    no i masz tu na mnie haka. muszę to uwielbiać, wrzuciłeśtu wilki, wrzuciłeś kawałek mnie ;D odbieram to osobiście. bo mogę, bo kto mi zabroni ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama doskonale wiesz jaki jestem, szekspir moze trochę, ale dalej mam inicjały J.T . Musisz to odbierać osobiście bo nie ukrywam że to z dedykacją dla Ciebie :) Przecież to wszystko powstało dzięki Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Yeeezzz, ciekawe czy to ciarki z wyobrażenia czy z zimna." - no nie mogę. Jedno słowo: naprawdę? XD
    Ale, wracając do rozdziału, muszę Ci coś powiedzieć. Kocham motywy porwania! No dobra, to by było na tyle z fabuły, teraz skupimy się na wyglądzie i innych bzdetach, które pewnie pominiesz. Jak na razie, chociaż jakimś dziwnym trafem nie zauważyłam tego w prologu, irytuje mnie spacja przed przecinkami albo, wręcz przeciwnie, jej brak. Interpunkcja to moja pięta achillesowa, ale to mnie jakoś zawsze, za przeproszeniem, wkurwia (widzisz, udziela mi się Twój styl pisania XD). Oprócz tego jest w miarę ok.
    Jeśli wena nie dotarła, to ślę ją ponownie. A jeśli już ją masz, to cóż... Będziesz miał podwójną porcję. ;)
    Pozdrawiam,
    Er-Ka ♥
    PS Wilki są zajebiste zawsze i wszędzie! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki wielkie Rocco, że zostawiłaś tu ślad po sobie :). Co do opisów postaci i innych mam pewien ciekawy zamysł, który dopiero jest budowany w mojej głowie. Wenę mam póki co , ale również dziękuję za Twoją moc :)
    Postaram się nie zawieźć i napisać kolejne rozdziały tak, aby dało się je czytać.

    OdpowiedzUsuń